sobota, 4 sierpnia 2012

"Nadciąga burza"- Robin Bridges

TYTUŁ: "Nadciąga burza"- Robin Bridges


OPIS Z OKŁADKI:

Światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.
Ew. św. Jana 3,19


Gałęzie i korzenie drzewa genealogicznego naszej rodziny splątane są z wieloma innymi drzewami królewskich rodów i, podobnie jak większość roślin w owym mrocznym lesie, skażone złem.
 

Petersburg. Rok 1888. Krwawi słudzy Ciemności dążą do obalenia cara. Z dnia na dzień mroczny sekret Kateriny Aleksandrownej, umiejętność ożywiania zmarłych, zaczyna ściągać uwagę tych, których zainteresowania powinna za wszelką cenę unikać.
 

Nadchodzi czas, w którym młodziutka Księżna Oldenburga musi opowiedzieć się po jednej ze stron konfliktu... To wybór umysłu, ale i serca. Ofiarowanemu albo chłodnemu carewiczowi Jurijowi, albo zabójczo przystojnemu księciu Daniło, dziedzicowi tronu vladików z owianej przerażającymi opowieściami Czarnogóry.
 

Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.


Wygląd graficzny + poziom czytania.


O serii dowiedziałam się jakiś czas przed premierą, bardzo zaciekawił mnie wątek XIX - wiecznej Rosjii. Kiedy tuż po premierze dorwałam ją, musiałam od razu ją przeczytać. Muszę przyznać okładka jest niestety taka sobie, kolorystyka jak najbardziej ładna, lecz ten strój i makijaż dziewczyny ni jak mają się do mojego wyobrażenia o Kathi. Kolejna rzecz to czcionka, która całkiem mnie zachwyciła, była w dość normalnym rozmiarze, więc na pewno te 380 stron są warte swojej ceny, a czy treść jest, przekonacie się w dalszej części recenzji.

Fabuła


Katerina główna bohaterka jako mała dziewczynka odkryła swój dar, czy jak twierdzi klątwę. Ożywia kota matki, zupełnie przez przypadek, chce po prostu aby kot nadal żył, bo jego śmierć złamałaby serce jej matki. Od tego czasu przysięga sobie że już nigdy, przenigdy nie użyje swej mocy, gdyż według bibli jest to grzech. Niestety już jako 16-nastolatka łamie daną sobie obietnicę na balu, kiedy to jej koleżanka ze szkoły - Elena wkłada martwą, zaczarowaną ćmę do posiłku carewicza. Kathia czuje się w obowiązku, aby ratować carewicza i ożywia ćmę. I tak zaczynają się jej problemy. Dużo osób zauważa jej dar co jak wiadomo księżnice nie jest to na rękę. Otaczają ją pradawne czary i istoty, które są przeciw jej i carowi, a ona aby ratować najbliższych jest gotowa poświęcić własne szczęście.

Katerina Aleksandrowna - dziewczyna myśląca.


Dawno nie spotkałam głównej bohaterki którą bym polubiła, ale Katerina już na początku zdobyła moją sympatię. Przede wszystkim spodobało mi się to, że mimo epoki no powiedzmy nie zbyt sprzyjającej kobietom Kathia ma tą odwagę myśleć. Nie interesują ją popołudniowe herbatki, bale, a już na pewno nie jest zadowolona kiedy matka każe jej poszukać męża - bo ten by ją ograniczał. Dziewczyna pragnie zostać lekarzem - jeśli car nie pozwoli na naukę w kraju, Kathia chce wyjechać za granicę i tam się uczyć. Pomagają jej w tym zaprzyjaźniony doktor i ojciec. W dodatku poraziła mnie jej lojalność i bezwarunkowa miłość do rodziny. Mimo kapryśnej matki, chce ją za wszelką cenę chronić, mimo iż brat jest dorosłym mężczyzną obawia się czy znajdzie odpowiednią kobietę i czy nie zginie podczas jakiejś walki, oraz ojca który całym murem stoi za nią, wspiera jej marzenia i pragnie jej szczęścia. Poświęca nawet własne szczęście i miłość. Dotkowo nie boi się mówić, choć zachowuje kulturę. Jest to po prostu jedna z moich ulubionych głównych bohaterek.

Ogólnie o książce.

Myślę że już wiele napisałam o książce, jednak nie wiem czemu byłam trochę nią znużona, była akcja, nie było zapychaczy, język też dobry a jednak, brakuje jej jakiegoś polotu, po prostu brak jej tego czegoś, tak więc niestety mogę uznać ją za prawie bardzo dobrą książkę. W dodatku dość dużo rzeczy było na prawdę przewidywalnych, tak więc żadko mnie zaskakiwała.

Komu ją polecam?

Myślę że nada się dla fanów paranormal romance, jednak nie oczekujcie że wszystko będzie się toczyć wokół romansu, bo książka tyczy się również tajemnicy, można powiedzieć że Katherina jest czymś w rodzaju detektywa, chce się dowiedzieć co się dzieje w jej państwie zanim coś stanie się jej najbliższym, co oznacza że książka dla tych którzy lubią coś z nutką kryminału (tak są tam trupy) jak i również dla tych co w życiu liczy się rodzina i przyjaciele.

Ogólna ocena: 8,5/10

____
Dobra, to moja pierwsza taka prawdziwsza recenzja (oprócz tych w szkole) więc błagam bądźcie łaskawi, no i mam nadzieję że zachęcę was do przeczytania książki. :)

9 komentarzy:

  1. Mi też modelka na okładce się nie podoba. :D Jest taka... wulgarna. Zazdroszczę Ci możliwości przeczytania książki, mam na nią wielką ochotę. Zachęciłaś mnie i to bardzo. Znawcą nie jestem, ale mi Twoja recenzja się podoba. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak można zniszczyć potencjalnie dobrą okładkę? Bo Szamankę od umarlaków jakoś potrafili świetnie zrobić.. A no tak udało mi się ją kupić na promocji w Matrasie (kocham tą księgarnie <3).. Tobie też pewnie uda się wkrótce ją dorwać :D

      Usuń
    2. Była w promocji? Kurde no! Dzisiaj byłam i nie widziałam. :(

      Usuń
    3. No była jakaś jednodniowa promocja, że na wszystkie książki -25%.. Hm może poszukaj na allegro tam czasem jest dużo taniej niż w księgarni.

      Usuń
    4. Poszukam, ponieważ muszę ją mieć! :D
      PS. Jeśli mogłabyś wyłączyć weryfikacje obrazkową, to byłoby miło. :3

      Usuń
    5. O kurde nawet nie wiedziałam że mam włączone to cholerstwo. Już wyłączone ;)

      Usuń
  2. Hej!
    Jak na pierwszą recenzję, nie jest zła, nie poddawaj się - praktyka czyni mistrza. Jest kilka błędów językowych, ale z pewnością lepiej masz opanowany język niż większość Twoich rówieśników.
    Jedna uwaga - Rosja nie może być wiktoriańska, ponieważ przymiotnik "wiktoriański" odnosi się do czasów rządów królowej Wiktorii - w Imperium Brytyjskim. Także inne państwa nie mogą być wiktoriańskie.
    Rosja może być carska, może być dziewiętnastowieczna.

    I dwa: w recenzjach nie przyznawaj się, że nie wiesz o czym pisać. Chodzi mi o dział "ogólnie o książce".

    Ale ogólnie dobrze jest :) Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze pisanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Na taki komentarz czekałam. Szczera krytyka mi się przyda w przyszłości (za rok egzamin gimnazjalny). Język wiadomo rozwinięty, bo parę książek udało się przeczytać :) I to z Rosją, to przepraszam za taką plamę, ale z historii ostatnimi czasy to ja noga jestem. xD

      Usuń
  3. Szukam jej juz od pewnego czasu :3 skoro tak dobrze oceniasz to muszę ją mieć ;>

    OdpowiedzUsuń